Po za tematem.
26 marca 2019 roku parlament europejski poparł projekt dyrektywy w sprawie prawa autorskiego na jednolitym rynku cyfrowym. Dyrektywa o prawach autorskich została przyjęta 348 głosami “za”. Organizacje wydawców, takie jak wspomniana IFPI, podobno również odtrąbiły sukces.
Kogo sukces? Jeśli się pomylę, będę musiał zapłacić za płatny link? Jeśli będę chciał się odnieść do artykułu nie będę mógł podać źródła wiadomości? Czyli odebrano mi cześć wolności. Jeśli tak, to zgłaszam sprzeciw! Bo to nie jest normalne.
Nawet jeśli pewne usługi i organizacje będą zwolnione z opłat, to czy nie uważasz za głupie żądać opłat za linki za źródła? Ja rozumiem komuś odpłatnie poszukać i dać, ale czemu nie mogę się podzielić linkiem bądź źródłem?
Po co Wam płatne linki? Przecież żeby przeczytać artykuł i tak trzeba wejść na dana stronę i się zalogować jeśli strona jest płatna. Oburzasz się ze Facebook lub ktoś inny sprzedaje twoje dane i rozdaje linki? To po co tam zakładałeś konto i akceptowałeś regulamin? Facebook podobno przecież nawet dzieciom w swojej specjalnej aplikacji proponował pieniądze za sprzedawanie swoich danych.
Przeciwko pomysłowi podobno protestowali wydawcy na całym świecie. Założyciele Wikipedii i wiele portali udostępniających zdjęcia oraz organizacje pro-internetowe i pro-wolnościowe krytykują dyrektywę.
Artykuł GNU GPL